wspolne latanie

Antoni · Post autor: **Antoni** » sob, 30 wrz 2006, 15:47

Korzystajac z ladnej pogody, moze , ktos ma ochote dolaczyc do wycieczki zbiorka w niedziele o 16.00 w 2 OO, potem gdzie oczy poniosa

figer · Post autor: **figer** » sob, 30 wrz 2006, 18:25

Wstepnie mowie TAK

Kudlaty · Post autor: **Kudlaty** » sob, 30 wrz 2006, 19:14

i ja postaram się dotrzeć

Rybka · Post autor: **Rybka** » sob, 30 wrz 2006, 19:19

Ostatnie dni pięknej pogody więc trzeba pośmigać przed okrutną zimą :? . Do zobaczyska jutro

YDRAWT · Post autor: **YDRAWT** » ndz, 1 paź 2006, 07:39

Ja bardzo chętnie :lol:

mezu · Post autor: **mezu** » ndz, 1 paź 2006, 11:06

A gdzie to jest 2 OO,
przepraszam ale jestem nowy:)

Antoni · Post autor: **Antoni** » ndz, 1 paź 2006, 11:25

Witaj mezu, napisz o sobie kilka slow w dz. przywitan.

2oo (Dwa Koła)
Warszawa, ul. Tunelowa 2 - to cytat z poprzednich postow

PINIO · Post autor: **PINIO** » ndz, 1 paź 2006, 19:13

Pytanko za 100 pkt.
Kto dojechał na chatę suchy?
Ja przemoczony do suchej nitki, ale śmiganko sympa.

szkoda ze tak krótko i padało.

figer · Post autor: **figer** » ndz, 1 paź 2006, 19:28

Ja :jupi: ja :jumpie: ja bylem suchy, bo sie wam urwalem i przed deszczem wrocilem

Dzieki za latanie, bylo fajnie

Antoni · Post autor: **Antoni** » ndz, 1 paź 2006, 19:38

Ja wrocilem, prawie suchy

Dzieki za towarzystwo i smiganie

:lol:

kzabor · Post autor: **kzabor** » pn, 2 paź 2006, 08:49

To ja chyba najgorzej wyszedłem na tej imprezie :lol:
Jak dojechałem do Janek to zrobił się zator. A że ślizgawka to nie bardzo miałem ochotę kombinować i w pewnym momencie zrobiło się tak jakby ktoś na mnie wodę wiadrami lał. Zero widoczności i czuję jak wszystko nasiąka. Więc dałem dyla na parking podziemny IKEI.
Po 10 minutach przestało padać i udałem się spokojnie do domu.
A w Nowej Iwicznej co ?? Sucho... :shock:
Mogłem się choć wstrzymać z tym dopompowaniem opon...

Ale i tak dzięki za wspólne śmiganko...

YDRAWT · Post autor: **YDRAWT** » pn, 2 paź 2006, 11:24

I ja mimo, że blisko miałem na Ochote, przemokłem. Najgorsze było to, że w tej ulewie nic nie było widać. W każdym bądź razie wypad był udany.

PINIO · Post autor: **PINIO** » pn, 2 paź 2006, 21:54

Najgorsze jak woda ściekała po nogach do butków i zero widoczności , do Pruszkowa tragedia. Al jakoś dojechałem.
Figer... na pweno spóźniłeś się na kolacyjkę i spociałeś (byłeś mokry) za strachu

pozdro

BRACTWO SUZUKI

wspolne latanie

wspolne latanie

I Ja

latanie

Ja zmokłem